Dziś wracam do promocji -49%, która zaczęła się z końcem kwietnia.
Wyjątkowo nie szalałam z zakupami i kupiłam tylko to co faktycznie używam na co dzień.
Cienie w kredce Wibo, które stosuję jako cień lub bazę pod cienie.
Uwielbiam je i stosuje niemal codziennie.
Ukochane dwa tusze do rzęs Lovley i Wibo.
Te cienie chciałam kupić jak tylko pojawiły się w Rossmnnie.
Cena regularna to ok 13 zł a na tej promocji 6 zł z kawałkiem.
Musiałam je kupić:)
Preparat do usuwania skórek bardzo popularny i polecany.
Sally hansen.
Tym razem skusiłam się tylko na dwa lakiery
czarny z Wibo i malinowy z Eveline.
Za namową koleżanki Gosi kupiłam również masełko do ust firmy Revlon w cudownym odcieniu 095.
Masełko jak dla mnie jest idealne:)
Pierwszy raz skusiłam się na super trwały błyszczyk matowy z Lovley i muszę przyznać że na tak niszową firmę jest naprawdę bardzo dobry.
Poszukiwałam również konturówki do ust w odcieniu nude i tu zakup wyszedł średni.
Oświetlenie w Rossmnnie każdy wie jakie jest i inaczej kolor wyglądał w sklepie a inaczej w świetle naturalnym. Kolor delikatnie wpada w brązowo rude tony.
Dla przypomnienia wrzucam filmiki z podsumowania promocji w Rossmannie.
Ola.